Miło mi było usłyszeć, że zestaw moich zdjęć zajął pierwsze miejsce w konkursie fotograficznych o rodzinie, organizowanym przez Urząd Miasta Krakowa. 

Ludzie z Krakowa mogą znaleźć moje zdjęcia na I pietrze GH Bonarka, gdzie przez najbliższy czas będą wisiały.

Licząc ptaki wysokogórskie w ramach projektu "Ptaki Karpat", można przy okazji pstryknąć co nieco... Na zdjęciach Dolina Kondratowa w Tatrach.

Trudno o właściwszą pogode do fotografowania lasu niż mgła po deszczu. Wprawdzie w takie poranki z reguły nie chce wychodzić się z łóżka, ale jak juz przekonamy siebie że jednak warto, to materiał uwieczniony na karcie aparatu, przekona nas że było warto :) Poniżej kilka ujęć z grądowej części Puszczy Niepołomickiej...

Na lekcjach biologii zawsze pokazywano nam jako przykład kamuflażu jakieś tropikalne gatunki. Jak widać żaba trawna Rana temporaria, tez nieźle sobie radzi...

Znajdź żabę... :)

W karpackich lasach nietrudno o spotkanie z salamandrą. Ale z reguły obserwowane osobniki dość sprawnie umykają, nie pozwalając na zrobienie przyzwoitego zdjęcia. Ten osobnik spotkany w okolicach Caryńskiego w Bieszczadach, nie robił sobie nic z mojej obecności... Warto pamiętać, że mimo podobieństwa do jaszczurek, salamandra to płaz! Wyjątkowo piękny płaz.

Odwiedzając stawy w Dolinie Górnej Wisły, miałem okazję pierwszy raz z bliska podziwiać walki godowe łysek. Przeganiające się ptaki co jakiś czas podejmują krótkie potyczki, podczas których prezentują białe "blaszki" na czołach, które nabrzmiewają wtedy i stają się niekiedy szersze niż głowa. Walczące ptaki kłądą się plecami na wodzie i kopią nogami. Polecam...:)

Będąc przejazdem na Pogórzu Przemyskim, znalazłem taką perełkę - cerkiew w Uluczu.  Bez wątpienia jedna z najbardziej klimatycznych cerkwi w polskich Karpatach, usytuowana w przepiękny sposób na wzgórzu w dolinie Sanu...

Podczas kontroli stanowisk lęgowych żurawia, dzisiaj w Puszczy Niepołomickiej wprawdzie żurawi nie znalazłem, ale czas umiliło mi spotkanie z podróżniczkiem. To dość wczesne spotkanie, jak na ten przylatujący z reguły w kwietniu gatunek. Jego intensywnie niebieski śliniaczek jest tak piękny, że nie omieszkuje go tu pokazać...

Pierwszy post pisany tylko dla siebie, bo jeszcze nikt nie wie, że ta strona istnieje :) Niniejszym otwieram patrzącwilkiem.pl zamieszczając kilka wspominkowych zdjęć z zimy. Żegnam ją bez żalu i już czuję pierwszy powiew wiosny na twarzy i na wizjerze aparatu. Będzie się działo...

Magiczny zbiornik Czchowski o poranku.