Słońce, słońce, słońce... tej zimy to było marokańskiego słońce. Od kilku lat mamy ten dobry, rodzinny zwyczaj, żeby kawałek zimy spędzać, tam gdzie jest nieco cieplej niż w Polsce. Choć swoją drogą marokańskie, zimowe noce są naprawdę zimne (brak centralnego ogrzewania! :), szczególnie na Saharze. Otwarcie tematu zdjęciami rodzinki, ale... to be continued...