W sumie zamarzyłem sobie, że skoczę na Babią, taki piękny poranek miał być. No cóż nie wyszło, następną razą, jak mówią... :) Zamiast tego skoczyłem nad pobliski odcinek Wisły, w okolicach Puszczy Niepołomickiej. Też zacnie w sumie... Światło robi klimat, nie miejsce, jak mówią. Chyba nie kłamią.
Ale na Babią pojadę... :)