... to poniższe zdjęcia nie miałyby szansy powstać ;)
Podczas dwóch krótkich pobytów w Tatrach w tym roku udało mi się "naoglądać" kozic. Powstało trochę zdjęć, choć kilka fajnych kadrów przeszło mi też koło nosa. Oprócz takich klasycznych widoczków, z kozicami "przeżuwającymi", miałem też przyjemność podglądać życie rodzinne kozic, rubaszne koźlęta, przeganiające się kierdle (kierdele?) czy też nabuzowane hormonami młode samce.
Kozica to zacny motyw fotograficzny i z racji obowiązków monitoringowych (patrz wpis pod tytułem "MPG") mam nadzieję, na kontynuację tego ciekawego tematu fotograficznego w przyszłym roku.